Krzysztof Ziemiec odwiedzał Jarocin jako uczestnik festiwali rockowych w latach 80-tych.
Podczas spotkania w Spichlerzu Polskiego Rocka wspominał festiwalowe czasy i atmosferę tamtego okresu. Jak napisał w bibliotecznej kronice "byłem tu kilka razy, ale nigdy nie pomyślałem, że wrócę tu jako gość".
Zgromadzona publiczność dowiedziała się jak jak przebiegała jego kariera: od studenta inżynierii, poprzez dziennikarza radiowego, potem telewizyjnego publicysty i prezentera głównego wydania "Wiadomości". W swoim zawodowym CV ma też epizod kierownika kina, a obecnie także autora książek. I właśnie te ostatnie stanowiły kanwę spotkania. Mówił o tym, jak powstawały kolejne wydawnictwa, i jaką rolę często odgrywały w jego życiu prywatnym. Bo nie byłoby Krzysztofa Ziemca pisarza gdyby nie tragiczny wypadek i książka-wywiad "Wszystko jest po coś", od której pisarstwo się zaczęło.
Po spotkaniu nasz gość zwiedził Spichlerz Polskiego Rocka. Muzeum zrobiło nam nim ogromne wrażenie, zwłaszcza zdjęcia z pola namiotowego, które znał doskonale, przywołały sentymentalne wspomnienia z młodości.
Krzysztof Ziemiec przyjechał na zaproszenie Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury, Dyskusyjnego Klubu Książki przy filii nr 1 "Pod Ratuszem" i Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Jarocin.
Spichlerz Polskiego Rocka przywołał dawne wspomnienia
Krzysztof Ziemiec w Jarocinie