Po śladach Stasia i Nel oraz afrykańskich zwierząt poruszali się uczestnicy tegorocznej nocy w bibliotece.
Zanim jednak wyruszyli w podróż musieli zaopatrzyć się w odpowiedni, podróżniczy ekwipunek, wybrać sobie drużynę spośród aligatorów, lwów, małp, słoni, zebr i żyraf i spotkać się z prawdziwym podróżnikiem panem Łukaszem Wierzbickim.
W trakcie podróży czekały zadania na książkowych przystankach. W "Baobabie" trzeba było zrobić balonowe drzewo, w "Burzy piaskowej" obrazki sypane piaskiem, w "Wiosce Wahimów" należało zatańczyć taniec afrykańskich wojowników i zaprezentowac go pisarzowi Łukaszowi Wierzbickiemu, w "Trąbie Kinga" dzieki specjalnej słoniowej trąbie trzeba było zbijać przeszkody, w "Rekawiczkach Nel" w książkowym labiryncie należało znaleźć zagubione rękawiczki małej bohaterki, a w "Latawcach" należało stworzyć drużynowy latawiec. Na koniec wszyscy robili afrykańskie maski. Potem była pora na spanie między książkowymi regałami, a rano pobudka i afrykański poczęstunek - żelowe pająki i węże.
Dziekujemy paniom bibliotekarkom, które opiekowały się dziećmi i przystankami, naszym gościom oraz wolontariuszom. Szczególne zaś podziękowania dla Aleksa i Rafała za cudowne, balonowe palmy!
Sześć zadań, sześć przystanków, sześć wyzwań dla prawdziwych podróżników
Afrykańska noc w bibliotece