W piątek odbyło się pierwsze po wakacjach spotkanie MDKK. Lektura "19 razy Katherine", uznanego amerykańskiego pisarza dla młodzieży Johna Greena, nie wzbudziła w nas zachwytu.
Chyba spodziewaliśmy się czegoś bardziej emocjonującego, w końcu bohaterem autor uczynił inteligentnego Colina z nieprzeciętnie wysokim IQ. Książka ma warunki na dobrą opowieść, jednak brakowało nam w niej akcji, która mogłaby połączyć, dość istotne, poruszane przez autora kwestie. Jest tu pewna analogia fabuły i postaci Colina, który uczy się opowiadać, zachęcony przez zapoznaną w trakcie wyprawy Lindsey. Ciekawy był motyw drogi, bo oto dwaj amerykańscy nastolatkowie, z których jeden z nich jest po dziewiętnastym rozstaniu, z kolejną Katherine, ruszają autem przed siebie, aby uporządkować swój świat. Na pewno cennym pozostaje ukazanie przyjaźni między Colinem a Hassanem - muzułmaninem, który trwa przy swoim przyjacielu w chwilach notorycznych załamań po miłosnych rozstaniach. Znaleźliśmy kilka ważnych i odkrywczych cytatów nt. nauki np. … że Colin po prostu poświęcał nauce więcej czasu i uwagi niż inni. Może książka jest taka jak jej główny bohater, rozwija się stopniowo, ewoluuje i pięknie dojrzewa, bo zakończenie jest optymistyczne budzące wiarę w nieprzewidywalną przyszłość, którą to Colin próbował ująć we wzór matematyczny, pracując nad swoim Teorematem. Okazuje się, że problemy nastolatków pozostają takie same bez względu na miejsce zamieszkania, a życie po prostu płynie, niekoniecznie wybuchając co chwila feerią kolorów i ekscytacji.