Co za pech, że trzynastego, co za szczęście, że wtorek …

Co za pech, że trzynastego, co za szczęście, że wtorek …"Co za szczęście! Co za pech!" Thomasa Halling i Evy Eriksson czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło!

Na majowym spotkaniu młodzieżowego klubu dyskutowano o szczęściu i pechu. Zastanawiano się nad prawdą ukrytą w przesądach. Dziewczyny wymieniały rzeczy, daty i zachowania przynoszące pecha np. zbite lustro, pechowy 13-sty piątek (17-sty we Włoszech), przechodzenie pod drabiną itp. Poruszano też temat intuicji, przeznaczenia, snów, duchów a nawet zjawiska placebo. Był też czas na analizę wierszy pochodzących z tegorocznego konkursu "Wiersze z szuflady".

Kolejną lekturą będzie książka Iwony Chmielewskiej "Cztery zwykłe miski". 

Powrót na górę