Przedszkolaki w Cielczy i Radlinie miały okazję dowiedzieć się jakie przygody miał Kubuś Puchatek wraz z przyjaciółmi, kiedy w Stumilowym Lesie spadł pierwszy śnieg.
Okazało się, że lepienie bałwana wcale nie jest łatwą sprawą, zwłaszcza gdy się jest malutkim różowym prosiaczkiem i kiedy jedno "bryknięcie" Tygryska może zasypać kogoś śniegiem. Wspólna praca w grupie przyjaciół daje dużo większe możliwości i wtedy można ulepić tak ogromnego bałwana jakiego jeszcze Stumilowy Las nie widział. Dzieci również zmierzyły się z tym zadaniem, ale ponieważ nie ma śniegu nasze bałwanki robiliśmy z miękkich płatków kosmetycznych i kolorowego papieru. Wyszły pięknie, a że są naklejone na patyczkach spokojnie mogą stać na parapecie i nie stopnieją w słońcu czekając na wiosnę.
zajęcia książkowo-plastyczne
Zima w Stumilowym Lesie